środa, 29 maja 2013

Książka Baby Halder "Zapiski hinduskiej służącej"

Jest to prawdziwa historia nadzwyczajnej kobiety,która odnalazła w sobie dość siły, by walczyć o szczęście.

Moje streszczenie.

Baby Halder nie miała w życiu lekko, jej ojciec wyjeżdżał by zarobić pieniądze, ale nie zawsze przysyłał je do domu i matka Baby musiała jakoś wiązać koniec z końcem mając przy sobie kilkoro dzieci. Często prosiła rodzine o pomoc również finansową. Ojciec wracał na kilka dni i wyjeżdżał ,ale nie był zbyt dobry dla rodziny i kiedy już wrócił na dłuzszy czas matka Baby uciekła od męża i dzieci zabierając ze sobą tylko najmłodsze dziecko. Baby było bardzo trudno bez matki,a ojciec zaczął znów wyjeżdżać w poszukiwaniu pracy i odsyłał dzieci do rodziny. Baby i jej rodzeństwo nie zaznało miłości ,ani w dzieciństwie , ani później. W wieku 12 lat Baby została wydana za mąż za starszego o 14 lat mężczyzne i jej życie nie było szczęśliwsze. Mąż stosował wobec niej przemoc nie przejmował się nią. Nie przejął się nawet silnymi bólami porodowymi które trwały kilka dni,aż ojciec, bądź brat zawozili ją do szpitala. Urodziła trójkę dzieci, przez kilka lat znosiła przemoc i obojętność męża na jej los, aż pewnego dnia odeszła od niego wraz z dziećmi wyjechała do Delhi ,rodzina namawiała ją by wróciła, nawet bracia się od niej odwrócili. Podjęła pracę służącej w najbogatszych rezydencjach miasta i jakoś dawała sobie radę, a następnie zatrudniła się u pewnego emerytowanego profesora , który zachęcił ją do sięgnięcia po pióro i do napisania tej książki  ,historii jej życia. Profesor stał się dla niej jak ojciec i otrzymała od niego więcej przyjaźni i troski niż od własnego ojca. Baby Halder nadal pracuje u profesora, który odkrył jej talent literacki. Mieszka na przedmieściach Delhi, wraz z dziećmi . Pracuje nad kolejna książką.

Być może książke juz napisała bo ta książka była napisana około roku 2004.
Moge powiedzieć tylko tyle ,że książka mnie wciągneła z przyjemnościa ją przeczytałam zresztą jak większość książek które pochłonęłam jednym tchem.


Polecam tą książkę.
Pozdrawiam i do następnego.

niedziela, 19 maja 2013

Nominacja do Liebster Blog.

To jest moja pierwsza nominacja. Dziękuje Justynie z bloga http://jusstintime.blogspot.com/ oraz http://i-am-diamonds.blogspot.com/. Dziękuje wam jeszcze raz.



Pytania od Jusstintime


1. Kraj który najbardziej chciałabyś zwiedzić?
Nie mam jednego konkretnego kraju ,który chciałabym zwiedzić ponieważ ja wogóle lubię podróżować natomiast na chwilę obecną chyba chciałabym zwiedzić Indie.

2. Jeden kosmetyk do makijażu bez którego nie możesz się obyć?
Ja nie maluję sie codziennie,bardziej jak gdzieś jadę lub idę .Wtedy wykonuję raczej pełny makijaż z podkładem,tuszem i resztą kosmetyków. Natomiast jeśli np. wychodzę do sklepu to maluje tylko rzęsy tuszem.

3. Założyłaś bloga ponieważ?
Założyłam bloga ponieważ chciałam mieć jakąś odskocznie od macierzyństwa. A poza tym chciałam mieć takie miejsce gdzie mogłabym się wygadać,dowiedzieć sie czegoś z innych blogów o kosmetykach i nie męczyć już męża na tematy kosmetyczne i wogóle takie sprawy bardziej damskie. Niewiele osób z mojej rodziny i znajomych wie o moim blogu,a tym którym powiedziałam dziwili się że ja założyłam bloga, po co przecież ja nie ubieram się modnie i nie bardzo mam co pokazać, ale ja uważam że wcale nie muszę pisać w kierunku mody jest wiele innych tematów na które chcę czasem coś powiedzieć ale nie mam za bardzo gdzie się odezwać a jeśli już się coś odezwę to czasem dziwnie na mnie patrzą, że co ja gadam. Chciałam też poznać nowe osoby ,a tutaj jest dla mnie szansa żebym spotkała nowe osoby ,które mogą się stać moimi znajomymi. Uciekam trochę w świat wirtualny ponieważ w miejscowości do której przeprowadziłam się po ślubie nie mam znajomych i nie bardzo mam z kim pogadać, i tak na żywo czasem mi trudno nawiązać nowe kontakty bo jednak jestem trochę nieśmiała i wstydliwa , a tutaj jest mi łatwiej bo przez komentarze bądż maile mogę nawiązać znajomości. A może kiedyś spotkam się na żywo z tymi osobami.

4.Ulubiona nuta zapachowa, zapach?
Nie mam ulubionego zapachu którego używałabym kilka lat, w tej chwili lubię perfumy avon Celebre i Incadesence, ale używam różnych zapachów. Kiedyś używałam perfum Naomi Campbell i perfum Kylie Minogue i bardzo je lubiłam.

5. Ulubiony film?
Nie mam ulubionego filmu. Lubię wiele filmów oglądać. np. Dirty Dancing 1 i 2, wiele mam filmów z kina Bollywod które lubię, lubię też filmy polskie zwłaszcza komedie romantyczne. Podsumowując nie mam jednego ulubionego filmu.

6. Podkreślone oczy czy usta?
Zdecydowanie podkreślone oczy.

7. Kosmetyk wszech czasów według ciebie?
Chyba nie mam takiego kosmetyku.

8. Zajęcie przy którym się relaksujesz?
Czytanie książki,słuchanie muzyki, spacery z mężem i córką, robienie biżuterii,spotkania z rodziną.

9. Gwar metropolii czy sielanka i spokój na prowincji?
Sielanka i spokój na prowincji. Od dziecka mieszkam na wsi i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie mieszkać gdzie indziej. Wieś ma zarówno dobre jak i złe strony ,ale jednak chyba wolę wieś.

10. Co sprawia, że pojawia się uśmiech na twojej twarzy?
Zdecydowanie uśmiech na twarzy mojej córki, i świadomość tego ,że jest szczęśliwa. I to jak podbiega do mnie i mojego męża kiedy się przytulamy i ona też mówi że chce się przytulić. Jestem szczęśliwa kiedy mój mąż i córka są szczęśliwi i to właśnie sprawia uśmiech na mojej twarzy,ale również wiele innych małych rzeczy np. kwiatek od mojego męża dany czasem bez okazji, lub jakiś nawet nie duży prezent. Tak naprawdę chyba mi niewiele do szczęścia potrzeba.

11. Jakie programy najbardziej lubisz oglądać w telewizji?
Lubię Dzień Dobry TVN, lubię programy kulinarne, programy typu Ukryta prawda, Trudne sprawy lub Dlaczego ja, ale zazwyczaj jak coś leci w telewizji to bajki bo córka je ogląda więc ja za dużo telewizji nie oglądam a jeśli się dorwę to właśnie takie programy lubię oglądać.


Do Liebster Blog nominuje wszystkich którzy mają ochotę odpowiedzieć na te pytania.
A to moje pytania.

1. Co zabrałabyś na bezludną wyspę?
2. Jakiej muzyki słuchasz?
3. Ulubiony kolor?
4. Ulubiony kosmetyk?
5. Co sprawia ci przyjemność?
6. Miasto czy wieś?
7. Dlaczego założyłaś bloga?
8. Ulubione danie?
9. Bez czego nie mogłabyś żyć?
10. Jakie książki lubisz czytać?
11. Jakie kwiaty lubisz?

Niedziela.

Dzisiejszy dzień spędzamy u rodziców, w planach może jakiś spacer i może lody. Pogoda jest ładna ,a podobno miało padać,ale mam nadzieję że pogoda się utrzyma i będziemy mogły czas spędzić na dworze.




Widok z pokoju mojej siostry.

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.

wtorek, 14 maja 2013

Moja kolekcja torebek.





Pierwsza od góry sportowa kupiona na giełdzie samochodowej za 20 zł., następna czarna z avonu kosztowała około 70 zł o ile się nie myle,torba weekendowa avon nie pamiętam ile kosztowała,kolejna jasna torba avon jakieś 50 zł.biała torba avon warta podobno 1000 zł kupiłam za 40 ponieważ spełniłam warunki żeby ją za tyle kupić, kremowa torebka bazary chyba 15 zł, czarna torebka galeria planty 70 zł, szara torebka Orsay około 60 zł, beżowa torebka chyba 40 zł grenpoint,kolorowa workowata kupiona w Zakopanem chyba za 60 zł spodobała mi się, Biało niebieska w kwiatki torba na wyjazd do przechowywania jedzenia np lub picia jakieś 30 zł, kopertówka z avonu chyba 40 zł nie pamiętam. A mówiłam ,że nie chce kopertówki jak ją zobaczyłam zakochałam się i nie potrafiłam odmówić zakupu jej, jasna torebka ani to beż ani khaki taki pośredni kupiona w grecji za 17 euro chyba około 60 zł wtedy było.  I na końcu brązowa kupiona w sh za 16,99 zauroczyła mnie.

Większe torebki weekendowe i sportowe.


Większe torby typu worek i nie tylko.
 Najmniejsze torebki.



Pozdrawiam i do następnego.





Krótka biżuteria i wisiorki.

O długich kolczykach już pisałam teraz czas na krótkie , kilka wisiorków i bransoletek.

Niezbyt oryginalny sposób z gąbką ale nie miałam jak inaczej pokazać jak kolczyki wygladają. Większość kolczyków kupiłam w sieciówkach typu Orsay lub np. wszystko po 5 zł. ja nie mam problemu z noszeniem takich kolczyków.Tylko dwie pary są kupione dla mnie przez mojego męża w Aparcie.Pierścionki również są z sieciówek ,jeden jest z avonu i ten złoty dostałam na bierzmowanie od chrzestnej.
Kuleczki kupione w C&A drugie dostałam w zestawie do robienia kolczyków, kwiatki,perełki i kokardki kupione w Orsayu,Bursztynowe serduszka jedne kupione nad morzem, a drugie w kopalni w Wieliczce. Brasoletka brązowa z H&M. Długie kolczyki i wisiorek nie pamiętam. Pierścionek z zegarkiem z Avonu, i jedne kolczyki pochodzą z rossmana.
 Wisiorki: Ten długi kupiony był w diva jak się nie mylę, serduszko dostałam na 18, jabłko o sowa były w zestawie do robienia kolczyków,perełkowa bransoletka i perły na szyję oczywiście nie prawdziwe kupione chyba w Galerii Planty, czerwone korale to robota hand made ,ale nie moja do tego są kolczyki, obok czerwonego naszyjnika leży naszyjnik który miałam na swoim ślubie, muszę go naprawić ponieważ zapięcie mi się zepsuło. Kwiatek kupione wszystko po 5 zł razem z kolczykami albo w divie już nie pamiętam dokładnie. Kokardka i napis Love kupione w avonie. Mała broszka kupiona wszystko po 5 zł. i bransoletka z koralikami avon.



Dwie bransoletki z muszelek i bursztynowa kupiona nad morzem,a z czarnych perełek kupiona na jakimś stoisku z biżuterią.
Przerobione kolczyki.







Pozdrawiam i do następnego.


poniedziałek, 13 maja 2013

Co wogóle udało mi się kupić w second handzie.

To nie są moje pierwsze w życiu zakupy w second handzie , jak mieszkałam jeszcze w swoim domu rodzinnym to niedaleko znajoma miała tanią odzież i czasami tam chodziłam i wiele rzeczy tam kupiłam, ale dzisiaj już w nich nie chodzę. Pamiętam miałam taki kombinezon z krótkimi spodenkami i z bluzką na ramiączkach. Miałam go na sobie kiedy poznałam się z moim obecnym mężem, stwierdził ,że wyglądałam w nim jakbym uciekła z więzienia ponieważ był szary w czarno białe paski. Nawet go zostawiłam na pamiątkę ,tak że gdzieś w domu jest. Ale mniejsza z tym. Dzisiaj już nie ma tam second handu ponieważ dziewczyna ,zajęła się czymś innym zrezygnowała z taniej odzieży, a potem się rozchorowała miała jakiegoś guza w głowie i po długim leczeniu w końcu umarła. Dziewczyna ta była koleżanką mojej ciotki (od której dostałam krem pisałam o tym) szkoda ale takie jest życie.Trzeba żyć dalej.

Przechodząć do tego o czym chciałam powiedzieć bo się rozpisałam na temat czegoś innego.
Moje zdobycze z second handu.



Moja córka dorwała dwa misie.
Mnie udało się kupić sweterek o którym już myślałam, i torebkę która mi się spodobała. Dresy i tą tuniczkę różową dla córki oraz sweterek kupiłam w pobliskim second handzie. Natomiast torebkę, zieloną i białą bluzkę, oraz misie kupiłam w kielcach w Profit center na ul. robotniczej.Hala jest tam duża i jest duży wybór ubrań natomiast ja jakoś nie umiałam nic znaleść dla siebie.
Uciekam zaraz umyć Maję ponieważ jest tak wypaprana w farbie ,ponieważ od samego rana maluje farbkami plakatowymi i przebierałam ją już trzy razy, i muszę ją w końcu umyć bo chodzi taka upaprana.

Pozdrawiam i do następnego.

niedziela, 12 maja 2013

Ostatnie kilka dni w skrócie zdjęciowym.

Korzystamy z pięknej pogody i w większości siedzimy na podwórku.


 Piękne błękitne niebo.
 Kocham wiosnę i kwitnące drzewa.


Wszędzie kwiaty.

I tu też u nas na podwórku.

Taki skromny strój dnia ,jedziemy na zakupy.

A tutaj już z tatą. Stroje dnia.

Idziemy do samochodu.


Codzienne skoki córki na trampolinie oczywiście jak jest ładna pogoda.

Moje ulubione balerinki ,niestety trochę mnie obtarły ale to normalne mnie zazwyczaj wszystkie buty obcierają.

Piękne kwiaty przed salonem fryzjerskim.
 Czekamy na tatę od fryzjera.



Odwiedziliśmy park w Kielcach córka uwielbia tam z nami chodzić.W zasadzie to przyjeżdżamy bo do kielc mamy jakieś 20 km.
 Karmienie gołębi i kaczek też było.
 Fontanna w parku.


Chyba się już trochę zmęczyłam.
 A to dzisiejsza pogoda. Paskudna. Nici z wyjścia na podwórko.
I to by było na tyle. Mąż wczoraj pojechał do Norwegii i będzie teraz przyjeżdżał tylko na weekendy oczywiście przy tańszych biletach,ponieważ praca im się zmieniła i tylko tak będą mogli pobyć w domu. Mówię tutaj o moim tacie mężu i wójkach, bo wszyscy tam pracują. Taki dłuższy urlop będzie w lipcu zawsze był trzy tygodniowy teraz nie wiem czy nie zrobią tylko dwóch tygodni no zobaczymy.
Mój brat jest na urlopie bezpłatnym ponieważ urodziła mu się córeczka i chciał trochę pobyć z żoną i córką. Tak moja bratowa już urodziła dwa tygodnie wcześniej i mówiła , że niestety ale jakieś rozstepy jej się pojawiły. A używała olejku migdałowego.
Nię mówię ,że jest to zły kosmetyk może tak akurat musiało być z tymi rozstępami.

Zaczęłam trochę zaglądać do sacond handów i kupiłam kilka rzeczy ,ale to może nastęonym razem pokażę.Nie wiem albo jestem dziwna albo nie umiem wyszukiwać w takich sklepach bo za dużo tych rzeczy nie kupiłam i jakoś nie dużo rzeczy mi wpadło w oko. Doradźcie mi czym się kierować kiedy chodzę po takich sklepach bo nie chce brać wszystkiego jak leci. Mam jeden fajny sklep niedaleko tutaj gdzie mieszkam i muszę tam zaglądać bo kupiłam tam fajny sweterek o którym już dawno myślałam.


Pozdrawiam i do następnego.





środa, 8 maja 2013

Wczorajszy dzień w większości spędziłyśmy na podwórku córcia szalała na trampolinie.






A ja na huśtawce popijałam sobie kawkę i czytałam książke. Lubię wiosną i latem wypić kawkę na dworzu ,ale oczywiście pije zimne napoje.




Książka "Zapiski hinduskiej służęcej" dopiero zaczęłam czytać ale na pewno dam znać czy była ciekawa.

A dziś wieczorem na weekend wraca mój mąż i muszę trochę ogarnąć dom i coś ugotować, ale oczywiście wyrwiemy się na podwórko bo córa by mnie mordowała, a pogoda jest piękna i mam nadzieje że taka zostanie. Uwielbiam kiedy świeci słońce, ponieważ ja inaczej funkcjonuje,a kiedy jest od samego rana pochmurno to mam handre zawsze.
Zrobiłam też kilka par kolczyków




Niektóre też trochę poprzerabiałam np. te z kotami przerobiłam bo były dłuższe.


Pozdrawiam i do następnego.
Uciekamy na podwórko.

piątek, 3 maja 2013

Pierwszy zły komentarz.

Kiedyś się tego spodziewałam i nadszedł właśnie ten dzień kiedy anonim napisał mi taki komentarz cytuje
" Ja pierd...... ty masz bloga od 2011 roku i masz tylko 7 obserwatorów? Daj sobie spokój.   

Może powinnam się nad tym zastanowić , ale w zasadzie tylko po to żeby dać satysfakcje tej osobie?
A poza tym ten blog powstał jako odskocznia od macierzyństwa i od codzienności.
nawet nie liczyłam na miliony obserwatorów a mam ich aż 7. Nie wszyscy mnie czytają ale zawsze znajdzie się jakaś dziewczyna która do mnie zajrzy. I chyba niema sie co przejmować takimi głupimi komentarzami. Ja chciałam się tylko odnieść do tego komentarza ,że ja nie liczyłam jak zakładałam bloga że będą mnie czytać wszyscy, a może że wogóle ktoś mnie będzie czytał. Ale jest Bibelotka. Ola Wiecha, Juss z, Zuzia:3 ,Naklejka, ilovetonymoly,sia. One są i to dla mnie już wiele znaczy ,ja nawet nie podaje się za blogerkę bo daleko mi do tego, ale piszę to co chce przekazać co mi w duszy gra. I ja nawet nie spodziewam się że będzie mnie czytać The oleska np. czy niesia25, bądź nissiax83 bo ja jestem przy nich taka malutka. I niektóre dziewczyny mają dużo obserwatorów po kilku miesiącach blogowania a niektóre takie jak ja szare myszki mają kilku , ale ja się cieszę , że wogóle ktoś przeczyta to co napisze i to jest fajne.
A komentarze pewnie nie raz jeszcze będą , a takimi komentarzami już nie jedna dobra blogerka zrezygnowała pewnie. Ale nie ma co sie dawać tak dołować tylko robić swoje i to co sie lubi i daje nam samym przyjemność.


Pozdrawiam i do następnego.

czwartek, 2 maja 2013

Zaniedbałam bloga.


Powodów jest kilka jak zwykle.
Po pierwsze całkiem ładna pogoda więc spędzałyśmy z córką czas na podwórku, po drugie wciągnęłam się w czytanie więc poza czasami czytaniem blogów czytałam książki. w ostatnich kilku dniach były to dwie książki.





Pierwszą książką była "Miłość i jej następstwa"


Dżidda, Arabia Saudyjska, rok 1989. W kraju ,gdzie rządzi surowe prawo szariatu młody Naser, emigrant z ogarniętej wojną Erytrei, przeżywa niewiarygodną przygodę: spotyka dzięwczynę, która wyznaje mu płomienną miłość. Ciężko doświadczony przez życie, samotny i spragniony uczucia, ulega nieznajomej, wspólnie z nią opracowując szereg forteli, które wbrew zakazom stróżów islamnskiej czystości, umożliwią im kontaktowanie się pod samym nosem budzącej powszechny postrach saudyjskiej policji religijnej. W miarę jak miłość dwojga kochanków rozkwita i dojrzewa, budzi się w nich pragnienie wspólnego życia w miejscu ,gdzie oboje mogliby cieszyć się jednakową wolnością. Czy cena , jaką przyjdzię im zapłacić za szansę spełnienia swoich marzeń,okaże się zbyt wysoka? Książke napisał Sulaiman Addonia.

Książka mnie wciągnęła i bardzo mi się podobała, natomiast byłam w szoku jak czytałam ,że tam kobiety chodzą od stóp do głów ubrane na czarno i całkiem są zakryte, bo tak nakazuje ich religia. Mieszkania są podzielone na część męską i żeńską i goście są przyjmowani osobno w osobnych salonach mężczyzni i w osobnych kobiety. Poza tym mężczyzni jeśli nie są żonaci to chodzą rezem za rękę pod rękę tak jak para, I sypiają razem również jak para. A jeśli związałby się z kobietą i polisja religijna dowiedziała by się o tym to mogliby zostać ukamienowani, lub jeszcze gorzej zabici przez ścięcie. Dla mnie to był szok , że gdzieś na świecie coś takiego się dzieje. Nie mówiąc o wymuszonych małżeństwach o których również jest mowa w drugiej książce. Uważam , że warto przeczytać tą książkę, i dowiedzieć się co dzieje się w innych krajach. Daje dużo do myślenia, że ja jako kobieta mam w związku coś do powiedzenia, mam swoje zdanie, mogę ubierać się jak chcę nie muszę zakrywać sie cała, i mogę sobie wybrać partnera  którego pokocham i z którym będę. Nasze życie wogóle inaczej wygląda.
Książka druga jest o wymuszonych małżeństwach, o przemocy domowej, jest to zbiór historii kilku kobiet i mężczyzn którzy zostali zmuszeni do małżeństwa z nieznaną osobą , o przemocy i o tym do czego rodzina jest zdolna w imię własnego honoru , czyli do zamordowania córki, lub syna ponieważ zniszczyli honor rodziny. Książkę "Córki hańby" napisała Jasvinder Sanghera kobieta która przeszła to samo czyli zmuszenie do małżeństwa i przemoc natomiast ona uciekła i stara się teraz pomagać kobietom i mężczyznom które przeżyły to samo co ona. Książka ciekawa i warta przeczytania.Polecam.


Powód trzeci przyjazd męża na kilka dni dlatego też czas spędzałyśmy z nim, i na bloga nie było czasu, a mąż przyjeżdża znów za tydzień na weekend ponieważ zmienił pracę razem z moim tatą, bratem, i wujkami więc będą co dwa tygodnie przyjeżdżać na weekendy. Więc mąż będzie miał czasem czwartki i piątki wolne więc przyjedzie na weekendy. Będzie częściej a krócej w domu.


Pozdrawiam pa pa. Niedługo postaram się zrobić projekt denko.