środa, 9 maja 2012

Ostatnio rzadziej się tu pojawiam

a to dlatego , że jak mam wolny czas to czytam książki i one zabierają mi każdą wolną chwilę, dlatego czasem nie włączam nawet komputera. Nie mogę nadal dodawać zdjęć i choćbym chciała coś fajnego opisać i wrzucić zdjęcie to niestety wyskakuje mi jakiś błąd, nie wiem co się stało bo przecież ostatnio jeszcze dodawałam zdjęcia na bloga a teraz już nie mogę. Mój mąż podczas tego przyszłego urlopu dał się namówić na wyjazd  i planowaliśmy albo góry albo mazury. Więc szukałam noclegów na mazurach i tam mieliśmy jechać , ale nagle przyszło mi do głowy żeby pojechać wogóle w inne miejsce którego nie planowaliśmy ,ale że jedziemy na tydzień to mogliśmy jeszcze pokombinować i poszukałam noclegów nad morzem a mianowicie w Ustce  jedziemy na tydzień do Ustki oczywiście z córą która jeszcze nad morzem nie była ale już cieszę się na ten uśmiech na jej twarzy i jak powie ale dużooooo wody i piasku. Jedziemy pod koniec maja i zachaczymy o kilka dni czerwca. Zdaje sobie sprawe , że może nie być pogody ale ważne jest to , że będę tam razem z mężem i z Mają. Wreszcie będziemy tylko my i odpoczniemy sobie od wszystkiego i wszystkich. A taki wyjazd nad morze mam nadzieję wszystkim nam wyjdzie na dobre. Moja teściowa skwitowała to tak no jedźcie jedżcie ale ja bym wolała odwiedzić na waszym miejscu rodzine. To tak jakbyśmy nie odwiedzali naszej rodziny wogóle. A nie przejmuje się niech sobie mówi co chce a my i tak zrobimy po swojemu. Ja i mój mąż zawsze jesteśmy tacy dosyć ostrożni i zawsze przejmujemy się tym co powiedzą nasi rodzice i wogóle  jak przyjmą to , że gdzieś tam jedziemy . Tu nie chodzi o to , że się tłumaczymy czy coś tylko , że jakbyśmy sobie zaplanowali podróż w niedość stosownym dla nich czasie to było by gadanie. Myśleliśmy lecieć gdzieś za granice i była oferta chyba do egiptu przed wszystkimi świętymi ale zrezygnowaliśmy bo nie chcieliśmy słuchać , że nie było nas na wszystkich świętych bo pojechaliśmy sobie na wczasy. I nie robimy do końca tego na co my mamy ochotę bo wolimy uniknąć takiego głupiego gadania bo kilka razy już nam to zepsuło chęć jechania gdzieś. Wiem , że taka ta notka chaotyczna trochę ale jakoś może da się ją przeczytać.

Pozdrawiam serdecznie . Nie wiem kiedy teraz najdzie mnie ochota na pisanie może niedługo. Szkoda , że nie mogę dodawać zdjęć trzymajcie sie pa pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz