W drogerii Natura zakupiłam:wałki do włosów,lactacyd chusteczki do higieny intymnej,pilniczek,szminke z essence o numerku 52 nude,carmex(kosztował jakieś 9 zł) wiem wiem zachwalałam balsam z avonu i sopot sun z ziaji ale warto spróbować co to za produkt ten carmex czy u mnie też się sprawdzi,biały jeleń mydło w płynie(około 1,50) słyszałam że jest dobre do mycia pędzli,oraz z sensique utwardzacz do paznokci (jakieś 6-7 zł)
W drogerii Natura kupiłam też troche balonów i spineczki dla córci oraz kominek z zapachem drzewa sandałowego kominek zostaje u mojej mamy,bo ja mam taki sam u siebie w domu.
Wstąpiłam też do rosmana i tam też kupiłam kilka rzeczy.
Gąbeczka do podkładu,pojemniczki przydatne w podróży, taką szczotke masującą polecała ją na you tubie cremedelacreme28,pędzelek do ciasta, płyn przyśpieszający wysychanie lakieru,malutki płyn do demakijażu z alterry i pędzel do różu z eco tools którego niestety nie uwieczniłam.Nie pamiętam niestety wszystkich cen.
Byłam też w orsayu i kupiłam sobie tam spodenki krótkie np. do grubych rajstop i kolczyki były przecenione z 23 na 10 zł.Spodenki kosztowały 50 zł a ja z bonem zapłaciłam za nie 20.
Prosto z orsaya poszłam do Promodu i kupiłam sobie portfel za 50 zł.
Kupiłam sobie jeszcze leginsy i grube rajstopy z gatty
I to całe moje zakupy może jak wróci mąż to jeszcze pojedziemy na jakieś zakupy.
A teraz uciekam spać dobranoc.
faktycznie spore, super
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawa już zaczęłam czytać.A co do carmexu nie wiem czy tak u wszystkich czy u mnie tak jest ale jak nim smaruje usta to czuje taki chłód na ustach i takie mrowienie.I przeszkadza mi troche zapach taki apteczny troche chemiczny.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak udane zakupy!
OdpowiedzUsuńDokładnie.
OdpowiedzUsuń