poniedziałek, 27 lutego 2012

Przy okazji zakupów spożywczych

Zakupiłam kilka kosmetyków zaplanowanych i niezaplanowanych.




Żel pod prysznic fa o zapachu moon orchid ,szampon garnier o zapachu mango i kwiat tiare, żel do higieny intymnej biały jeleń była promocja jeden 500 ml + drugi 300 za 10 zl. i peeling z bielendy avocado jestem go ciekawa bo mam już w domu ten z granatem ( już 4 opakowanie) i jest jak na razie moim ulubieńcem.Mam jeszcze ten peeling z perfekty o zapachu czekolada kokos ale jakoś nie zabardzo mnie urzekł. Ale oczywiście jak pójde do sklepu to muszę czegoś zapomnieć i zapomniałam kupić córci płyn do kąpieli wiem jestem nie dobra sobie kupiłam a jej nie. Siostra ma mi kupić jutro w rossmanie mam nadzieje.
Chciałam jeszcze napisać kilka słów o szczotce tangle teezer ma ją moja siostra i jak jestem u rodziców to czasem jej używam i co zauważyłam to to że dobrze się nią rozczesuje włosy , nie ciągnie ,przyjemnie masuje skóre głowy przy czesaniu. Natomiast mam jedno ale, ponieważ jego budowa powoduje to że często ta szczotka ląduje mi na podłodze pewnie powiecie ale łamaga no trudno ale tak właśnie jest ,często mi wypada z ręki i jeszcze jedno ponieważ dziewczyny na blogach i na you tubie opisywały że nie wyrywa włosów może i nie ale u mnie niestety jest pełno włosów na tej szczotce i moja siostra też mi to mówiła. Pomimo tego mam dobrą opinie o tangle teezer.

Dobrze uciekam i do następnej notki.pa pa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz