środa, 30 stycznia 2013

Totalny leń mnie dopadł.

Nie mogę się zmobilizować żeby się wziąść za jakieś porządki, muszę posprzątać u córy w pokoju głównie zabawki bo walają się gdzie popadnie, a mnie dopadło takie lenistwo ,że masakra mniej więcej dom po remoncie jest ogarnięty ale znajdzie się coś jeszcze do poukładania czy sprzątnięcia. No cóż perfekcyjna pani domu ze mnie żadna tzn. nie mylcie z tym co widziałyście w telewizji ,że sterta ubrań na kupie albo śmieci walające się po pokoju nie no bez przesady w porównaniu z tym co tam się dzieje to mam czysto. Nie jestem perfekcyjną panią domu bo nie latam codziennie ze ściereczką do wycierania kurzy. odkurzam też tak dwa razy w tygodniu czasem nawet trzy to zależy czy jest nabrudzone czy nie. Ale codziennego rytuału nie mam , że robię to to i to. Siędzę w domu więc mam cały dzień żeby zdąrzyć zrobić co mam zrobić.
Dobra dosyć tego marudzenia trzeba się wziąść do jakiejś roboty. Myśle o napisaniu posta o takich moich odkryciach i fascynacjach tego 2012 może nie jest jeszcze za późno na takie podsumowania.
Pozdrawiam i miłego dnia pomimo tej pogody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz