środa, 28 listopada 2012

Czas na kawę.

Tak ta kawa z drobnymi przerwami, powód moja córa która co chwile przybiega do mnie i mamo choć ze mną ,masz tu balony, poukładaj ze mną układankę i tak dalej i tak dalej. Zaraz wybieramy się na podwórko bo jest całkiem ładna pogoda. Musze też troche ogarnąć dom pewnie gdyby odwiedziła mnie perfekcyjna pani domu to miała by co robić.No cóż nie należę do perfekcyjnej pani domu, do perfekcyjnej żony też i matką też idealną nie jestem. Ale staram się jak mogę. Powiem szczerze , że nie wiem jaka to jest idealna żona, matka i pani domu. Czytam teraz książke "perskie dziewczyny" Nahid Rachlin. Całkiem fajna książka i tam jest omówione jak w iranie traktowane są kobiety ich zadaniem jest rodzić dzieci ,usługiwać mężowi i trzymać porządek w domu. Małżeństwa są ustalane przez rodziców bardzo żadko kiedy dziewczyna wychodzi za mężczyzne którego kocha. Mało która iranka jest wykształcona być możę teraz jest inaczej nie wiem ,ponieważ omawiam to co jest w książce. Autorka tej książki opowiada swoje własne losy. 1 grudnia moja córeczka obchodzi trzecie urodziny i planuje jej upiec tort śmietanowy mam nadzieje , że wyjdzie pewnie wkleje jakieś zdjęcie z tych urodzin.


Pozdrawiam was pa pa. I do następnego.

A tak moja córa pracowała wczoraj.




I małe wspomnienie z wyjazdu nad morze.




Pozdrawiam. 

2 komentarze: